Wybory można by uznać za polityczne zawirowanie, ale wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji pokazały coś więcej. Wydawało się, że rynek finansowy widzi w nich zarówno powód do niepokoju, jak i oddechu z ulgą. A skąd ta ulga? Ano stąd, że obawy o przejęcie kontroli przez skrajne ugrupowania zostały na razie zażegnane. W tej sytuacji, poczucie większej stabilności daje czasem chwilę oddechu na głównej scenie europejskiej – francuski CAC40 świadeczy o tym wzrostem o 0,65%.
Wyborcze uspokojenie, powyborcza niepewność?
Sytuacja wyborcza we Francji miała swoje niepewności – od możliwości zmiany kursu politycznego po paraliż administracyjny ze względu na konstrukcję rządu. Widmo skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego przejmującego władzę dodatkowo podkręcało atmosferę niepewności. Jednak szybka zmiana kursu nastąpiła po drugiej turze wyborów, gdy Marine Le Pen i jej partia zakotwiczyli na trzecim miejscu, za lewicowym Frontem Ludowym i centrową koalicją prezydenta Macrona. Na rynkach widać było oddech ulgi, ale czy to uczucie ma szansę przetrwać dłużej?
USD w defensywie, PLN korzysta
Nie tylko europejskie wydarzenia wpływają na nastroje inwestorów. Przekonać się o tym mogliśmy w ostatnim tygodniu po danych z amerykańskiego rynku pracy. Oczy całego świata były zwrócone na Departament Pracy USA, a wyniki… cóż, można powiedzieć, że miały w sobie coś z goryczy. Spodziewany wzrost zatrudnienia okazał się wyższy niż przewidywano, ale poprawkę w dół za poprzednie miesiące i wolniejszy wzrost płac mógł nieco ostudzić zapał. Efektem była większa szansa na obniżkę stóp procentowych we wrześniu, co wywarło presję na rentowności obligacji i na sam dolar. Złoty, nasza rodzima waluta, wykorzystała okazję i wzmocniła swoją pozycję wobec euro, dolara, a nawet franka.
To, co rynki niosą, jest zawsze niewiadomą. Wydarzenia polityczne, wahania kursów, zapowiedzi banków centralnych… wszystko to tworzy dynamiczną mozaikę, której obraz zmienia się z dnia na dzień. Czy możemy spodziewać się kontynuacji pozytywnego trendu? A może nowe wyzwania stoją tuż za rogiem? Jedno jest pewne – warto trzymać rękę na pulsie i nie dać się zaskoczyć.
Przed nami jeszcze sezon wynikowy spółek z Wall Street, który z pewnością wprowadzi dodatkowe emocje. Warto więc śledzić najważniejsze wydarzenia i odczyty, mając na uwadze że rynkowe fale czyhają na każdego, kto nie jest na nie przygotowany. Adam Fuchs, nasz analityk walutowy, z pewnością będzie uważnie obserwował nadchodzące zmiany, wspierając swoją wiedzą inwestorów i osoby zainteresowane finansami.
