Czy pamiętacie czasy, kiedy większość naszych codziennych zakupów robiliśmy w małych sklepikach tuż za rogiem? Te czasy wydają się odchodzić powoli w zapomnienie. Jeszcze w 2018 roku, aż 40% sprzedaży produktów FMCG pochodziło z małych i średnich sklepów – byliśmy ewenementem w skali całej Europy. Jednakże, najnowsze dane z 2024 roku rysują zupełnie inny obraz rynku.
Lubimy małe sklepy, ale…
Jak wynika z badań UX retail przeprowadzonych niedawno, większość z nas (66%) nadal deklaruje preferencję dla lokalnych sklepow, które znajdują się blisko naszych domów. Jest w tym coś urokliwego, prawda? Mimo to, nie szukajmy miejsca na marzenia w twardych danych – realia rynkowe mówią coś innego. Okazuje się bowiem, że na większe zakupy wybieramy się do znacznie większych placówek. Dlaczego? Kluczowe są tu niższe ceny i promocje, a także takie detale jak wygodny parking, którego brakuje pod osiedlowym sklepikiem.
Inny asortyment zakupów
Zmienia się nie tylko wielkość sklepów, które wybieramy, ale i asortyment zakupów. Małe sklepy utrzymują się na rynku głównie dzięki sprzedaży alkoholu i papierosów, podczas gdy w dużych placówkach klient może znaleźć znacznie szerszą ofertę produktów. Ta różnorodność sprawia, że coraz chętniej odwiedzamy duże dyskonty czy supermarkety, nawet jeśli oznacza to podróż dalej od domu.
Kradzieże dotykają wszystkie sklepy, jednak także nie po równo
Kolejnym aspektem, który warte jest uwagi, są kradzieże. Te najczęściej dotykają duże placówki handlowe, co generuje ogromne straty, przerzucane później na konsumentów. Niemniej, jest to problem, który dotyka również mniejsze sklepy, często w bardziej dotkliwy sposób. Dla nich utrata procenta rocznych przychodów może oznaczać koniec działalności.
To rosnące zagrożenie sprawiło, że wiele sieci handlowych zainwestowało w zaawansowane technologie ochrony towarów. Dobiądźmy zatem do sedna – gdzie dziś robimy zakupy? Starcie 'mały sklep vs duży sklep’ wydaje się przechylać na korzyść tych drugich. Zmieniają się nasze przyzwyczajenia zakupowe, a co za tym idzie – krajobraz sklepowy naszych miast i wsi.
Małe i średnie sklepy muszą mierzyć się z rosnącą konkurencją ze strony dyskontów, które przyciągają klientów niższymi cenami i szerokim asortymentem. Chociaż wielu z nas nadal ceni lokalne sklepiki za ich bliskość i swojską atmosferę, to jednak decyzje zakupowe często dyktowane są kwestiami ekonomicznymi.
Czy to koniec małych sklepów, jakie znamy? Może jeszcze nie, ale niewątpliwie czekają je trudne czasy, w których muszą znaleźć sposoby, by przyciągnąć klientów i utrzymać się na rynku. Zatem, warto zadać pytanie – co możemy zrobić, by wesprzeć lokalne przedsiębiorstwa w naszej społeczności?
