W ostatnich tygodniach, szczególnie od lipca, widzimy wyraźny wzrost zachorowań na COVID-19. Czy powinniśmy się obawiać? Eksperci zapewniają, że choć liczby rosną, dynamika nie różni się znacząco od tej z zeszłego roku. A co z działaniami prewencyjnymi? Jak się okazuje, w najbliższym czasie żadne nowe ograniczenia nie są planowane.
Czy powinniśmy się bać?
Obserwujemy, że od maja liczba przypadków COVID-19 w Europie zaczęła rosnąć. Każdy kraj ma nieco inny scenariusz, ale w Polsce ta tendencja jest widoczna od lipca. Na szczęście, specjaliści z Głównego Inspektoratu Sanitarnego informują, że obecna sytuacja nie jest gorsza od tej w poprzednim roku. Co więcej, dominują nowe warianty wirusa, które póki co, na szczęście, nie są powiązane z cięższym przebiegiem choroby. Ale czy to oznacza, że możemy być spokojni?
Zadbaj, by nie roznosić wirusa
Eksperci radzą, aby nie lekceważyć zaleceń, które już dobrze znamy. Szczepienia, izolacja osób zakażonych, możliwość konsultacji lekarskich online, szybkie testy diagnostyczne, utrzymanie dystansu społecznego oraz dbanie o higienę rąk to najskuteczniejsze metody, aby nie rozprzestrzeniać wirusa. Co ważne, te zalecenia nie są obligatoryjne i należy je stosować zgodnie z własną oceną ryzyka.
Często zadajemy sobie pytanie – jak możemy chronić siebie i innych? Okazuje się, że najlepszą strategią jest stosowanie się do znanych i sprawdzonych zaleceń. Nie są one trudne do wprowadzenia w życie, a mogą znacząco zmniejszyć ryzyko transmisji wirusa.
To od nas wszystkich zależy, jaki obrót przyjmie sytuacja z pandemią w najbliższych miesiącach. Pamiętając o prostych zasadach, możemy nie tylko chronić siebie, ale i osoby dookoła nas. Działając razem, mamy szansę na to, by uniknąć kolejnych obostrzeń i poważniejszego wzrostu liczby zakażeń. Jednakże warto pamiętać, że każda osoba może mieć na tę sytuację wpływ – nawet takie proste działania jak noszenie maseczek czy dezynfekcja rąk mogą mieć duże znaczenie. Nie dajmy się zaskoczyć i pamiętajmy o odpowiedzialności, jaką nosimy za siebie i innych.
