W obliczu rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak powodzie, susze czy huragany, nie sposób nie zauważyć bezpośredniego wpływu, jaki mają one na nasze życie. A co z sektorem ubezpieczeń, który stoi na pierwszej linii frontu, kiedy chodzi o finansowe konsekwencje tych katastrof? Jak się okazuje, zmiany klimatyczne znacząco wpływają na sposób wyceny ryzyka i dostępność ochrony ubezpieczeniowej, co przekłada się na wielkie wyzwania dla branży.
Coraz więcej ekstremalnych zjawisk
Nie da się ukryć – częstotliwość występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych rośnie. Czy to powodzie, huragany, czy fale upałów, każde z tych zdarzeń niesie ze sobą ogromne straty. Dane przestawione przez Polską Izbę Ubezpieczeń alarmują – w ostatnich 40 latach straty finansowe spowodowane przez te katastrofy w krajach UE wyniosły aż 487 miliardów euro, z czego 16 miliardów przypadło na Polskę. Co więcej, ostatni raport PIU wskazuje, że w ostatniej dekadzie liczba katastrof naturalnych na świecie wzrosła dwukrotnie! To znak, że zmiany klimatyczne nie są abstrakcyjnym zagrożeniem „gdzieś w przyszłości”, ale rzeczywistością, z którą już teraz musimy się mierzyć.
Co to oznacza dla ubezpieczycieli?
Dla branży ubezpieczeniowej rosnąca częstotliwość ekstremalnych zdarzeń oznacza konieczność przemyślenia dotychczasowego podejścia do wyceny ryzyka. To, co jeszcze kilkanaście lat temu mogło być uznane za zdarzenie o niskim ryzyku, dzisiaj może mieć zupełnie inną ocenę. Jednak nie tylko wycena ryzyka jest wyzwaniem. Jak zauważa dr hab. Marcin Kawiński, ekspert z SGH, w obliczu coraz częściej występujących katastrof, ubezpieczyciele mogą zacząć ograniczać dostępność swoich usług w najbardziej narażonych regionach, co już obserwujemy w niektórych rejonach świata, np. w USA czy południowej Europie.
Polska na tle zmian klimatycznych
Jak wskazuje dr Kawiński, głównym zagrożeniem klimatycznym dla Polski są powodzie i podtopienia. Chociaż ekstremalne zjawiska pogodowe nie występują jeszcze u nas na taką skalę, jak w niektórych innych krajach, intensyfikacja zmian klimatu może wkrótce zmienić tę sytuację. Warto też zaznaczyć, że w Polsce ubezpieczenia od ryzyk katastrof naturalnych są stosunkowo powszechne, co może dawać pewne poczucie bezpieczeństwa. Jednak czy na pewno jesteśmy gotowi na to, co przyniesie przyszłość?
Przyszłość sektora ubezpieczeń wobec zmian klimatycznych
Sektor ubezpieczeń stoi przed trudnym zadaniem adaptacji do szybko zmieniających się warunków klimatycznych. Z jednej strony, musi on oferować ochronę ubezpieczeniową tam, gdzie ryzyko katastrof jest wysokie, z drugiej – musi dbać o swoją stabilność finansową. Rozwiązania, jak reasekuracja czy zaawansowane zarządzanie ryzykiem, w dużym stopniu mogą pomóc, ale kluczowe będzie również podejście legislacyjne i budowlane na poziomie krajowym, aby minimalizować ryzyka związane z zabudową na terenach podatnych na katastrofy naturalne.
Czy jesteśmy gotowi na te zmiany? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – ignorowanie problemu nie jest opcją. Branża ubezpieczeniowa, podobnie jak całe społeczeństwa, musi zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, które niesie za sobą zmieniający się klimat.