Przemysł futrzarski ma poważne konsekwencje dla naszego środowiska – to stwierdzenie po raz kolejny potwierdzają eksperci ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle zwierząt futerkowych przyczyniają się do zanieczyszczenia wód i gleby oraz stanowią zagrożenie dla bioróżnorodności. Produkcja futra z norki, lisa i jenota emituje znacznie więcej gazów cieplarnianych, zużywa więcej wody i powoduje większe zanieczyszczenie niż produkcja bawełny czy poliestru. Dnia 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma na celu zwrócenie uwagi na cierpienie zwierząt hodowanych w tym przemyśle oraz promowanie bardziej etycznych i ekologicznych wyborów w modzie.
Zagrożenia dla ekosystemów i zdrowia lokalnych społeczności
Zwierzęta hodowane na futra, takie jak norki amerykańskie, nie tylko są drapieżnikami, ale także mogą stanowić zagrożenie dla lokalnych ekosystemów w przypadku ich ucieczek. Ucieczki te są szczególnie problematyczne dla parków narodowych, gdzie mają obowiązek podwójnego ogrodzenia ferm, chociaż według danych z kontroli z 2019 roku, tylko 30 z 131 sprawdzonych ferm spełniało ten wymóg.
Norka amerykańska znajduje się na liście gatunków inwazyjnych w wielu krajach, brak skutecznych zabezpieczeń w hodowlach sprawia, że te drapieżniki mogą atakować dzikie ptaki oraz zwierzęta gospodarskie. W całej Unii Europejskiej straty spowodowane przez te zwierzęta szacowane są na 105 milionów euro rocznie. Dodatkowo, odchody tych zwierząt zanieczyszczają glebę oraz wody gruntowe, co również wpływa niekorzystnie na lokalne środowisko.
Zanieczyszczenia i emisje pochodzące z przemysłu futrzarskiego
Z raportu Humane Society International wynika, że emisje związane z przemysłem futrzarskim są alarmujące. Odchody oraz mocz zwierząt generują nie tylko zanieczyszczenia, ale także szkodliwe gazy, takie jak podtlenek azotu i amoniak. To wszystko prowadzi do eutrofizacji wód oraz powstawania martwych stref.
Emisje występują także poza samymi fermami. Proces obróbki zwierzęcych futer generuje znaczące ilości zanieczyszczeń, podobnie jak zużycie ogromnych ilości wody – wszystko to ma swoje negatywne skutki dla zdrowia naszej planety.
Porównanie wpływu różnych materiałów na środowisko
Przemysł futrzarski pozostawia po sobie ogromne odpady, które nie tylko są trudne do utylizacji, ale i stają się zagrożeniem dla ekosystemów. Futra zwierzęce mają największy ślad węglowy spośród wszystkich badanych materiałów. Szacuje się, że produkcja jednego kilograma futra z norki powoduje 31-krotne wyższe emisje w porównaniu do produkcji kilograma bawełny, a także 400-krotne zużycie wody w porównaniu z poliestrem.
Odporność społeczeństwa na zmiany i inicjatywy odejścia od przemysłu futrzarskiego
Analiza z 2021 roku wykazuje, że całkowite zaprzestanie hodowli zwierząt futerkowych w Europie przez rok mogłoby zaoszczędzić prawie 300 tysięcy ton ekwiwalentu dwutlenku węgla oraz znacznie ograniczyć zanieczyszczenia. Dnia 25 listopada miało miejsce wydarzenie mające na celu podniesienie świadomości dotyczącej problemu – a obrazująca cierpienie zwierząt instalacja została umieszczona przed Pałacem Kultury i Nauki.
W Warszawie odbył się również marsz, w którym uczestnicy złożyli petycję w sprawie ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra. Ta inicjatywa spotkała się z pozytywnym odzewem społecznym – według badań, 70% Polaków popiera wprowadzenie ww. zakazu, a podobne regulacje obowiązują już w 22 krajach Europy.
Podsumowanie
Przemysł futrzarski ma szerokie negatywne skutki dla środowiska, zdrowia zwierząt oraz lokalnych społeczności. Uznanie tych faktów i wprowadzenie zmian w polityce ochrony środowiska wydaje się niezbędne dla ochrony naszej planety. Dzień bez Futra to nie tylko akcja, ale także wezwanie do podjęcia odpowiednich działań na rzecz przyszłości, w której respektowane będą wybory etyczne i ekologiczne.