Tak, minął kolejny emocjonujący tydzień na Wall Street, i nie trzeba być ekspertem, aby zauważyć, że nastroje inwestorów zmieniają się niemal tak szybko jak pogoda w kwietniu. Ale co przyniesie nam kolejny tydzień? Czy to będzie czas wzrostów, czy raczej kolejne dni pełne niepewności? Zróbmy sobie mały przegląd najważniejszych wydarzeń, które mogą wpłynąć na nasze portfele.
Wzloty i upadki minionego tygodnia
Ostatni piątek przyniósł nam oddech po serii zawirowań. Dow Jones poszedł w górę, a my z ulgą odetchnęliśmy, patrząc na odrobione straty. Ale to nie jedyny indeks, który dał nam powód do optymizmu. Russell 2000 również pokazał, że ma się czym pochwalić, zyskując 3,5% w ostatnich 5 sesjach. Czy to nie dowód na to, że zawsze jest nadzieja, nawet gdy sytuacja wydaje się bez wyjścia?
Dane, które trzymały nas w napięciu
Wiemy już, że piątek rozjaśnił nieco nasze inwestycyjne niebo, ale czy zastanawialiście się, co tak naprawdę kryje się za tym wzrostem? Okazuje się, że inflacja PCE w USA okazała się niższa niż miesiąc wcześniej, co jak na złość dolarowi, skłoniło go do lekkiej utraty wartości. A rentowności amerykańskich obligacji? Te również poszły w dół, dając nam trochę przestrzeni do oddychania.
Techniczna strona rynku
Nie da się ukryć, że techniczna analiza rynku może dostarczyć równie wielu emocji, co finał ulubionego serialu. Na Nasdaq100 sytuacja robi się szczególnie interesująca. Obserwujemy korektę spadkową, która – uwaga – jest zbliżona wielkością do tej z ubiegłego roku. Zastanawia mnie, czy to już czas na małe odreagowanie, czy może spadki dopiero nabiorą tempa? Wiele zależeć będzie od słów Powella i danych o zatrudnieniu poza rolnictwem, które poznane zostaną później w tygodniu.
Co dalej?
Na pewno wszyscy zadajemy sobie pytanie: co dalej? Rynek jak na razie nie spodziewa się, żeby Fed wprowadził zmiany w stawkach procentowych w tym tygodniu, ale wszyscy liczymy na to, że sygnały o ich obniżce w przyszłości zostaną wysłane. Czy to będzie moment, w którym ulga rozleje się po rynkach, czy raczej spotkamy się z kolejną porcją niepewności?
Patrząc na nadchodzący tydzień, trzymam kciuki za to, że najważniejsze wydarzenia pokażą nam drogę do stabilizacji i wzrostów. Ale jak zwykle na rynkach finansowych – wszystko może się zdarzyć. A Ty, jakie masz przemyślenia na temat nadchodzących dni? Czy czujesz, że jesteśmy na progu ważnych zmian, czy podchodzisz do tego z rezerwą? Podziel się swoim zdaniem!
