Strona główna RYNKI FINANSOWE Czy grozi nam wstrząs na rynku walutowym? Analizujemy sytuację przed wystąpieniem szefa...

Czy grozi nam wstrząs na rynku walutowym? Analizujemy sytuację przed wystąpieniem szefa Fed

0

W świecie finansów rządzą nastroje oraz dane – a jak się okazuje, nie zawsze są one przewidywalne. Przykład? Weźmy choćby wtorkową sesję giełdową w Europie, która rozpoczęła się w cieniu niepewności, pomimo pozytywnych impulsów z Azji. Co mówią nam te ruchy? I jeszcze ważniejsze – jak może na nich wpłynąć zbliżające się wystąpienie szefa Federalnego Systemu Rezerw (Fed) w amerykańskim Senacie? Rozwikłajmy ten klucz na naszych złotych monetach.

Niełatwy początek w Europie

Rynkowy dzień nie zaczął się najlepiej dla starożytnego kontynentu. Chociaż Azja świeciła zielonym światłem, gdzie choćby japoński Nikkei poszybował blisko 2% w górę, Europa nie zdołała utrzymać tego pozytywnego kursu. Francja, niestety bez niespodzianki, przeżywała największy spadek, co może być związane z niestabilną sytuacją polityczną po wyborach. A jak na te zawirowania reaguje Polska i nasz złoty?

PLN broni się przed USD

Mimo że nos narażony na podmuchy złych wieści z Francji czy zaskakująco silne prądy dolara, złoty jak na razie nie traci gruntów pod nogami. Rynki jeszcze trzymają oddech, a kurs złotego utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie. Ale czy słowa szefa Fed, zaplanowane na popołudnie, nie wprowadzą tu większego zamieszania? Historia pokazuje, że te prezentacje mają moc wpływania na globalne rynki walutowe.

HUF uderzony inflacją

Tymczasem nasz sąsiad z południa, Węgry, nie mają tego dnia tyle szczęścia. Wpływ na forinta ma najnowszy raport inflacyjny, który okazał się słabszy, niż przewidywano. To może mieć duże znaczenie dla przyszłych decyzji węgierskiego banku centralnego odnośnie stóp procentowych. Jest to przypomnienie, że inflacja nadal jest jednym z najgorętszych tematów dla rynków finansowych w Europie, szczególnie w kontekście polityki pieniężnej.

Co nas czeka?

Otóż, wszystkie oczy zwrócone są teraz na Waszyngton. Wystąpienie szefa Fed może być kluczowym momentem nie tylko dla dolara, ale i dla złotego oraz innych walut. Chcąc nie chcąc, znajdujemy się w momencie, kiedy każde słowo z ust Jerome’a Powella może przechylić szalę rynkowych nastrojów.

W konkluzji, czy szykuje nam się wstrząs na rynku walutowym? Być może. Inflacja, polityczne niestabilności i te nieprzewidywalne, czasami zaskakujące ruchy największych gospodarczych potęg – wszystko to wpływa na nastroje inwestorów i kursy walut. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na dalsze rozwinięcia z fotela obserwatora, mając nadzieję, że nasze złotówki przetrwają bez większych szram.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Exit mobile version