W ostatnim czasie temat regulacji prawnych dotyczących rynku tytoniowego w Polsce stał się gorącym punktem dyskusji. Szczególną uwagę przykuwa zapowiedź Ministerstwa Finansów dotycząca gwałtownych podwyżek akcyzy na płyny do e-papierosów, znane jako e-liquidy. Wyróżnia się tutaj przyszłoroczna podwyżka o aż 75 proc., co budzi niepokój nie tylko wśród producentów, ale i konsumentów. Ale jak to wszystko wpłynie na rynek i czy można temu jakoś zaradzić?
Dlaczego akcyza na e-liquidy idzie w górę?
Podwyżka akcyzy na e-liquidy wydaje się być częścią szerszego planu walki ze szkodliwymi nawykami, podobnie jak to ma miejsce w przypadku alkoholu czy tradycyjnych papierosów. Jednak w przeciwieństwie do tych ostatnich, e-papierosy są często przedstawiane jako „mniej szkodliwa alternatywa”, co sprawia, że radykalne podnoszenie akcyzy na te produkty wydaje się być decyzją kontrowersyjną. W ocenie ekspertów, tak drastyczne decyzje mogą przynieść więcej szkód niż korzyści.
Niezrozumiała decyzja w świetle przeciwdziałania szarej strefie
E-liquidy łatwo podlegają działalnościom szarej strefy głównie ze względu na prostotę ich produkcji. Dodatkowe obciążenia podatkowe nie tylko uderzą w legalnych producentów i dystrybutorów, ale też, paradoksalnie, mogą przyczynić się do rozwoju nielegalnego rynku. To z kolei przełoży się na znaczące straty budżetowe, zamiast oczekiwanych zysków z tytułu wyższej akcyzy.
Jakie mogą być skutki gwałtownego wzrostu akcyzy?
Przewidywane skutki to przede wszystkim destabilizacja rynku, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw, które mogą nie wytrzymać dodatkowych obciążeń finansowych. W konsekwencji, ryzykujemy nie tylko upadłością mniejszych firm, ale też ograniczeniem dostępności legalnie produkowanych e-liquidów na rynku. Nie można zapominać o konsumentach, którzy będą zmuszeni szukać tańszych, często niebezpiecznych dla zdrowia alternatyw.
Czy można znaleźć złoty środek?
Na pewno kluczem wydaje się być dialog między rządem a przedstawicielami branży tytoniowej, w tym produktów alternatywnych jak e-liquidy. Rozważne podejście, które uwzględnia zarówno potrzeby budżetu państwa, jak i sektora gospodarczego, oraz zdrowie publiczne, mogłoby zapobiec negatywnym konsekwencjom. Podnoszenie akcyzy, choć zrozumiałe z ekonomicznego punktu widzenia, powinno być przeprowadzane w taki sposób, aby nie doprowadzać do pogłębiania szarej strefy i marginalizacji legalnego rynku.
Podsumowując, przed nami wiele wyzwań związanych z regulacjami dotyczącymi e-liquidów. Ważne, aby znaleźć rozwiązanie, które będzie zrównoważone i uwzględni interesy wszystkich stron. Tylko w ten sposób możemy dążyć do osiągnięcia głównego celu – ograniczenia szkodliwości produktów tytoniowych, nie narażając przy tym na szwank polskich przedsiębiorstw oraz zdrowia publicznego.