Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) budzi nadzieje na szybszy rozwój infrastruktury transportowej w Polsce. Jego realizacja ma na celu stworzenie nowoczesnego i zintegrowanego węzła transportu lotniczego, kolejowego i drogowego. Według Pawła Krzyżanowskiego, eksperta z firmy C.H. Robinson, jest to potrzebne rozwiązanie, zwłaszcza w kontekście wyzwań, jakie stoją przed Lotniskiem Chopina w Warszawie. Jego rozbudowa, pomijając ograniczenia środowiskowe, trwałaby około 3-4 lat i zwiększyłaby przepustowość do 29 mln osób rocznie, podczas gdy prognozy na 2032 rok wskazują na zapotrzebowanie na poziomie 35 mln.
Lotnisko w Warszawie napotyka na szereg przeszkód, które utrudniają jego dalszy rozwój zarówno w ruchu pasażerskim, jak i towarowym. Położenie w bliskiej odległości od centrum miasta i w sąsiedztwie zabudowań wiąże się z ograniczonymi godzinami realizacji lotów. Regulacje środowiskowe limitują też liczbę możliwych rejsów. Już w 2019 roku Okęcie osiągnęło swoje maksymalne możliwości, realizując 600 operacji dziennie. Terminal pasażerski lotniska może pomieścić około 3000 pasażerów w ciągu godziny. Tymczasem w londyńskim Gatwick jest to nawet 9000 osób. Należy też zwrócić uwagę na ograniczoną wielkość sortowni bagaży w terminalu pasażerskim.
Na Okęciu z powodu braku miejsca praktycznie niemożliwa jest rozbudowa terminala cargo, którego przepustowość już teraz jest niewystarczająca. Przykładowo, na lotnisku znajdują się tylko trzy skanery do sprawdzania przesyłek towarowych. Nie posiada ono w ogóle urządzenia do skanowania całego tira, aby sprawdzić, czy nie ma tam niebezpiecznych substancji, materiałów wybuchowych, itp. Kolejnym czynnikiem limitującym liczbę operacji lotniskowych są tylko dwa pasy startowe.
Wszystko to powoduje, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego staje się ważnym strategicznie krokiem. Taki nowoczesny hub lotniczy pozwoliłby znacząco zwiększyć przepustowość ruchu – zarówno pasażerskiego, jak i towarowego. Mógłby nie tylko odciążyć Okęcie, ale też przyciągnąć nowe linie lotnicze i stworzyć im możliwość bezpośrednich lotów do Azji i USA, co obniży koszty transportu lotniczego.
Szansa na tańszy międzynarodowy transport cargo
Obecnie linie takie jak AF/KLM czy Lufthansa mogą oferować transport z Polski z przeładunkiem w portach niemieckich lub francuskich, co wydłuża czas jego realizacji. Linie lotnicze najczęściej działają bowiem na zasadzie RFS (road feeder service), co oznacza, że towar musi być przewożony drogą lądową do hubów w innych krajach, zanim trafi na pokład samolotu. Przykładowo, jeśli frachtem zajmuje się Lufthansa, a towar znajduje się w Katowicach i musi zostać dostarczony do Chicago, przewoźnik organizuje dla niego transport drogowy aż do Frankfurtu (narażony dodatkowo na niekorzystne czynniki jak remonty, blokady). Dopiero tam ładunek trafia na pokład samolotu odlatującego do Chicago. Klienci wysyłający towary z Polski korzystają też z portów w Wiedniu czy Lipsku. Budowa CPK pomogłaby rozwiązać te problemy, umożliwiając bezpośredni towarowy transport lotniczy z Polski do wielu miejsc na całym świecie.
Nowoczesny hub lotniczy jest niezbędny dla gospodarki
Budowa CPK to również szereg korzyści dla polskiej gospodarki. Zwiększona przepustowość lotnicza oznacza większy ruch towarowy, co może spowodować wzrost wpływów z ceł i podatków. Lepsza infrastruktura transportowa podniesie też atrakcyjność Polski jako miejsca do inwestycji, co przyczynić się może do wzrostu PKB. Przedsiębiorcy będą mieli większe możliwości eksportu, dzięki czemu rozwinie się handel zagraniczny.
CPK może też podnieść ogólny poziom konkurencyjności Polski na rynku europejskim. Obecnie duże huby cargo w Europie to także – poza wymienionymi Frankfurtem, Wiedniem i Lipskiem – Liege, Lizbona, Amsterdam, Paryż i Londyn. Na rozbudowie swojego lotniska już teraz skupia się Budapeszt, który chce stać się hubem na region Europy Środkowej i Wschodniej. Ze względu na nasze strategiczne położenie, jeśli CPK powstanie, to naturalnie stanie się takim hubem dla naszego regionu i będzie konkurował raczej z ogromnym portem we Frankfurcie. Powinniśmy walczyć o tę pozycję.
Paweł Krzyżanowski, General Manager ds. transportu lotniczego i morskiego w C. H. Robinson Polska
